TK czyli `trzymam kciuki`

Przyznaję, że moja regeneracja nieco się przedłużyła i dlatego tak dawno nic nie napisałam na bloga. Po tym jak naładowałam (lub przeładowałam :D) baterie na wyjeździe w górach, przyszedł czas na mój ukochany dzień tygodnia- poniedziałek. Początek tego tygodnia rozpoczęłam od wizyty w Centrum Onkologii, za którym szczerze powiedziawszy nie zdążyłam zatęsknić. Tym razem miałam tam tomografię komputerową czyli w skrócie TK. Chyba każdy kto miał to badanie wie jaki dreszczyk emocji mu towarzyszy, ale uznałam, że da się jakoś inaczej rozwinąć te dwie literki. Stąd pomysł na TK czyli "Trzymam Kciuki".